Moje Menu
Ciągowice
Różności
Paintball
Kupno
|
Krwawy Kapturek
Opowiadanie o Krwawym Kapturku Pewnego pięknego dnia, gdy słonko przyświecało jasno i ptaszki radośnie świergotały, mamusia wezwała Czerwonego Kapturka do siebie i mówi: - Ty suko niedojebana kwiatki sobie zbierasz, a świnie nie nakarmione spać mi nie dają! - Zaraz je kurwa nakarmię, co się unosisz matka! - Nie tym tonem smarkulo, bo zawołam ojca, a wiesz jaki jest po pijaku. - Powiedziałam, że idę nakarmić jebane świnie! - Teraz jak już mnie obudziły to możesz mnie w dupę pocałować! Idź lepiej do babci, bo się stara bez lekarstw i żarcia przekręci. Nie jadła już od czterech dni. I uważaj na wilka, bo skończysz jak siostra! Biedny Czerwony Kapturek nie miał wyjścia, musiała iść, a droga prowadziła przez ciemny las. Kapturek był już w połowie drogi gdy nagle usłyszał szelest w krzakach przed sobą. Dziewczynka zatrzymała się, przerażona podniosła z ziemi nieduży głaz i jebnęła z całej siły w krzale. - Auu, o kurwa twoja mać! - z krzaków wyskoczył wilk. Oko mi suko wyjebałaś! - Nie trzeba było się tak czaić w ukryciu. - Chciałem tylko popatrzeć, masz taką krótką spódniczkę i przeźroczystą bluzeczkę. - Ty chuju zboczony, idź zwal se gruchę w krzakach, a takie porządne dziewczyny zostaw w spokoju! - He, he właśnie to kurwa robiłem w krzakach jak mi zajebałaś. - Naprawdę podobam ci się? - No kurwa, konkret panienka z ciebie, cycek jest, dupka jak trzeba. Kapturek zjarała cegłę: - Wiesz, jak chcesz to pokażę ci więcej. Wilkowi, aż ślina z mordy pociekła: - Kurwa, jasne pokazuj! - Ale mnie nie dotykaj - mówiąc to zbliżyła się do wilka. - Bluzeczka Kapturka opadła niczym łabędzi puch, delikatnie na trawkę, spódniczka osunęła się po nóżkach. - O ja pierdolę nie nosisz majtek i staniczka! - Niestety jesteśmy bardzo biedni, stary wszystko przepija i nie stać mamy na bieliznę dla mnie. - Kupię ci jaką zechcesz tylko daj mi się zerżnąć. - Biedny Czerwony Kapturek nigdy nie miał takiego luksusu jak majtki więc niewinne stworzenie ugięło się pokusie. - Tylko wyłącznie w dupę, bo jestem dziewicą i żaden chłop we wsi mnie nie weźmie, a wtedy matka sprzeda mnie na organy. - Nie ma sprawy, my psowate i tak dupczymy tylko od tylca więc wszystko jedno, w którą dziurę. Po 20 minutach wilk uwalił się na glebę obok spierdolonego Kapturka. - O kurwa! Dawno mi nie było tak dobrze. - No dobra, teraz dawaj kasę na majtki. - Hehe, ty głupia kurwo, my wilki nie mamy kapusty. - Ty gnoju jesteś taki sam jak wszyscy mężczyźni, jak wam się chce dymać to obiecujecie gwiazdkę z nieba, a po wszystkim wal się na ryj co? - O dziewczynka się uczy..... Nie zdążył dokończyć jak Kapturek skoczył z pazurami do jego oczu. Tylko dziki refleks uratował wilka przed całkowitym kalectwem, ale jedno oko dyndało - niczym obwisły chuj - na żyłkach. - Ty cipo, coś mi zrobiła. Zagryzę cię! Wilk rzucił się w stronę Kapturka ale przez oko nie trafił, Kapturek wykorzystał moment i spierdolił na przełaj do babci. Po 15 minutach morderczego biegu Czerwony Kapturek znalazła się pod chatką Babci. - Witaj kochana babciu, jak dobrze wyglądasz, mam dla ciebie jedzenie. - Ty suko chciała byś żebym już dawno zdechła tylko kto by wam wtedy emeryturę oddawał? - Gówno cię to obchodzi co bym chciała, ale dlaczego babciu masz takie długie i ostre pazury? - Kurwa jeszcze się pytasz, z głodu musiałam glizdy gołymi rękami z ziemi wygrzebywać. - Jasne, jasne tania gadka, ale czy to dlatego masz takie czerwone i wielkie oczy? - Zdziro ty, dobrze że w ogóle widzę, ledwo lekarze uratowali mi oczy. Nie miałam na okulary, więc poobrzynałam denka od słoików i porobiłam z nich sobie szkła kontaktowe, jedno miało ostre krawędzie i porżnęło mi oko, a drugie było brudne i wdało się zakażenie. - Biedna babcia, ale ciekawe jak kurwa wyjaśnisz te wielkie i ostre zęby. - Spierdalaj, co to jest - przesłuchanie? Spróbuj swoimi równymi ząbkami rozgryźć karalucha to sama złapiesz za pilnik i sobie naostrzysz. Pewnie Czerwony Kapturek i Babcia dalej prowadziły by tą miłą rozmowę, ale rozległo się głośne walenie do drzwi. - Kto tam? - spytał Kapturek. - Gajowy. - Podejdź do wizjera w drzwiach. Kapturek bardzo światła i bystra dzieweczka nie dała się zwieść i uprzedziła Babcię, że to wilk. W jej ręku zabłysnął nóż. - Podejdź bliżej i przystaw oko do dziurki w drzwiach. Bestia pokazała swoje oko w dziurce, a Kapturek tylko na to czekała - dźgnęła z całej siły kosą w otwór, przekręciła ją dwa razy i wyjęła, upewniwszy się, że po stali pociekła stróżka krwi. Na końcu noża było nabite oko. - O kurwa pierdolona mać ty suko, wypatroszę cię!!! Babcia nakręcona przez Czerwonego Kapturka postanowiła nie czekać, aż wilk wypatroszy je obie, wyjęła dwururkę z szafy i pierdolnęła z obu luf w drzwi. - bestia ucichła. Kapturek otworzyła ostrożnie drzwi. Na trawniku przed domkiem leżały porozrzucane szczątki Gajowego. - Ups - powiedział Czerwony Kapturek, pomyłka. - Kurwa mać, gliny nas zamkną! - Trzeba pozbyć się ścierwa i chyba wiem jak. Wilk oblizał się i uwalił opasłe brzuszysko na łóżku babci. No chyba już nie będę musiał bajerować panienek przechodzących przez las, żeby poruchać. Oczywiście jeśli chcecie żebym zapomniał o całym zdarzeniu. Od tej pory Czerwony Kapturek, Babcia i Wilk żyli długo i szczęśliwie. Zwłaszcza wilk szczęśliwie, a Kapturek długo, bo Babcia była stara i długo nie pożyła, a i wilka nie dalej jak na następną wiosnę dorwali kłusownicy. WRÓĆ |
Śmieszne Zdjęcia
Tapety będą zmieniane Wasze Strony
|